Wydawałoby się że konfiguracja DSG z FA powinna w pełni wyhamować, trzymać hamulec, a po odjechaniu autka przed nami dalej normalnie ruszyć.
Tymczasem na filmiku gostek mówi (i Maxi Dot też pokazuje) "WCIŚNIJ HAMULEC" . A potem auto samo zaczyna ruszać (bo nie nacisnął hamulca). Stąd moje wątpliwości. :roll:
O3 RS 2,0 TDI DSG + Columbus+DAB+, Canton, ACC z FA, LA itd, itp.
----------------------------------------------------- Moja eReSka
Naciskać na hamulec trzeba po 2 chyba sekundach, jakoś tak
Mam wrażenie - nie sprawdzałem - że auto samo ruszy, ale po tych 2 sekundach.
Jak nie - trzeba wcisnąć pedłą gazu.
Faktycznie, z tego co pamiętam, to na filmiku nie ma nic o konieczności naciskania hamulca. Jak widać na 2 filmie w Audi jest inaczej - no cóż - Audi kosztuje w takiej konfiguracji ze 100% więcej - poza tym wychodzę z założenia, że kierowca i tak ma myśleć, więc dla mnie konieczność naciskania na hamulec jest rzeczą normalną - mam ACC, "przez niego" dłużej o 2 miesiące czekałem na samochód, bo zmieniłem konfigurację w trakcie zamówienia - ale nie żałuję
@DigDug - no właśnie to, co napisał apko mi nie pasuje - bo on miał nogę na gazie
@apko - potwierdzasz, że dobrze zrozumiałem?
Dlatego będę musiał mieć 4 kartony
- przy pierwszej próbie nic nie zrobię - auto będzie samo jechać
- przy drugiej będę lekko ruszął kierownicą
- przy trzeciej będę miał nogę na gazie
- przy czwartej - na hamulcu
Nie ma znaczenia czy naciskasz gaz czy hamulec, w instrukcji nawet stoi że jeśli naciskasz hamulec, ale za słabo to FA Ci pomoże i przyłoży mocniej...
FA włącza się wtedy, gdy system wyliczy iż bez ingerencji jego będzie kuku.
Na kartony leżące nie działa, i na pojazdy "czołówkowe" też nie działa.
Szkoda lakieru na testy. To jest inny system jak w VW i Audi. ACC po zatrzymaniu w korku rusza po 2 sekundach i sygnale ostrzegawczym. Możecie sobie przetestować FA na autostradzie z 3 pasami ruchu. Trzeba upatrzyć sobie "ofiarę" jadąca środkowym pasem, rozpędzić się na lewym i przed dupą ofiary przejechać skosem z lewego na prawy pas... Tylko okulary trzeba wcześniej zdjąć z nosa. Aha dobrze by było jakby droga była sucha!
Nie mam ACA. Mam FA w OIII 1,4 TSI. Działa na autostradzie i w mieście.
Na autostradzie na pewno działa ustrzeżenie wstępne (małe samochodziki na Maxi-DOT) i ostrzeżenie o odległości (duży czerwony symbol na maxi-dot), ale nie maiłem okazji zauważyć ingerencji w hamulec.
W mieście pomógł. Dojeżdżamy do świateł, 30-40 km/h. Blisko, zapala się żółte. Sam bym stanął, ale założyłem że auto przede mną pojedzie. A ono stanęło. Bez FA chyba bym stuknął. Niegroźnie, ale jednak. FA zadziałał zwiększając intensywność hamowania. odczuwalnie.
Moim zdaniem warto.
FA zadziałał zwiększając intensywność hamowania. odczuwalnie.
Moim zdaniem warto.
I wtedy obrywa się z tyłu od auta, które nie ma FA. :roll: Mniejsze zło, ale najlepiej jednak polegać na sobie, choćby z tego powodu. Pewno za jakiś czas "rząd" UE wprowadzi to jako obowiązkowe wyposażenie.
Czyli lepiej przyłożyć w auto z przodu niż ryzykować gwałtowne bamowanie przed kimś z tyłu? Dajcie spokój z takimi pseudo argumentami.
Dokładnie - kierowca jadący z tyłu ma obowiązek zachować bezpieczny odstęp - kodeks drogowy się kłania.
A tym tych, którzy "wolą" walnąć przodem "przypominam", że z tyłu jest więcej miejsca do zgniatania...
FA jest super - włącza się dzwonek np. jak ktoś przede mną w ostatniej chwili daje kierunkowskaz, np. parkując na parkingu przy sklepie znajdującym się przy drodze. Mnie jeszcze FA "nie powiesił na pasach" - i mam nadzieję, że nie dojdzie do tego.
Tak, FA jest ciekawym rozwiązaniem wartym rozważenia, tym niemniej:
1/ kierowca jak każdy człowiek szybko się przyzwyczaja do dobrego czyli do FA, tym samym pojawia się skłonność do pewnego rozluźnienia, utożsamianego z komfortem => "bo w razie czego jest FA", podświadomie,
2/ tym samym częściej niż u innych /bez FA/, mogą, choć nie zawsze pojawić się bardziej gwałtowne hamowania,
3/ kierowca jadący z tyłu /tak trzeba utrzymywać odstęp, ale nie wszyscy jadą wypoczęci, po 8h snu itp./, może być przez to częściej zaskakiwany gwałtownym hamowaniem, statystycznie ryzyko kolizji ze względu na większą ilość sytuacji tym samym wzrasta,
4/ dotychczas wielu kierowców, widząc przed sobą sportowe auto /czyli pewno z mocnymi hamulcami/, instynktownie zwiększało odstęp, obecnie coraz większa ilość aut /z FA/ będzie robić niespodzianki, a Skoda generalnie nie wzbudza podejrzeń o sportowe inklinacje,
5/ "problem" zniknie jak wszyscy będą mieli FA, czyli jak nakaże to UE.
Generalnie jest to zagadnienie "usypiania" czujności przez wszelkiej maści asystentów, "inteligentnych" systemów wspomagających itp.
Mam nadzieję, że teraz jest to czytelne. Jestem ciekaw Waszych opinii.
Jak pojawiły się Fiaty 125P - to miały na tylnej szybie nalepkę:
"Uwaga! Szczególnie mocne hamulce" - czy coś podobnego.
Dokładnie nie pamiętam - dawno to było.
Jak pojawiły się Fiaty 125P - to miały na tylnej szybie nalepkę:
"Uwaga! Szczególnie mocne hamulce" - czy coś podobnego.
Dokładnie nie pamiętam - dawno to było.
Podobnie było w latach '60 gdzie na Jaguarach E-Type była naklejka "brake disc"
Komentarz